Rodzicu, w przerwie świątecznej #niezagubdzieckawsieci

Nasze dzieci żyją równocześnie w dwóch światach. Tym fizycznym i tym wirtualnym. Offline i online. Oba są dla nich naturalne i oba są ważne. W obu potrzebują naszej troski - mówi minister cyfryzacji Marek Zagórski.

W okresie świątecznym, wolnym od szkoły, dzieci i młodzież dużo chętniej niż przy stole, spędzają czas ze smartfonami, tabletami i przed komputerami.

Reklama

- Jako rodzice stajemy dziś przed nowymi wyzwaniami i sytuacjami, przed którymi musimy chronić nasze dzieci. Dostęp do technologii cyfrowych to codzienność niemal każdego młodego człowieka. Nie powstrzymamy tego. Tym bardziej, że internet ma wiele zalet: pomaga w nauce, w nawiązywaniu relacji z rówieśnikami, w ciekawym spędzaniu czasu. Jednak, aby dzieci mogły w pełni korzystać z jego potencjału, dorośli powinni zadbać o ich bezpieczeństwo w sieci - przypomina minister cyfryzacji Marek Zagórski. - Nasza kampania "Nie zagub dziecka w sieci" jest po to, by im w tym pomóc - dodaje szef MC.

Co robić, czego unikać?

  • Po pierwsze - możliwie najwięcej czasu spędźcie razem, poza siecią.
  • Druga - zainteresujcie się tym, co dzieci robią w internecie.

- Jak dowodzą nasze badania rodzice mają złudne poczucie kontroli - mówi Anna Borkowska, psycholog z Akademii NASK. - Co więcej, duża część młodych ludzi porusza się w wirtualnym świecie samodzielnie i też samodzielnie zmaga się z cyfrowymi zagrożeniami. Zdecydowana większość rodziców nie dowiaduje się o niebezpiecznych sytuacjach, których doświadczają ich dzieci w internecie - dodała ekspertka.

  • Kolejna rada - wspólnie z dzieckiem ustalcie zasady korzystania z internetu. Dostosujcie je do wieku dziecka.

- Małe dzieci powinny korzystać z Internetu tylko pod czujną opieką dorosłych. Ważne, aby rodzice dbali o dobór stron, które dzieci mogą odwiedzać i zwracali uwagę na to, aby dziecko miało kontakt z pozytywnymi i rozwijającymi treściami. Równie istotny jest czas spędzany przy komputerze lub tablecie - 30 minut to dla przedszkolaka naprawdę długo, a dzieci do dwóch lat w ogóle nie powinny mieć kontaktu z ekranem - mówi Marta Witkowska z Akademii NASK.

Starsze dzieci często już samodzielnie korzystają z internetu - nie tylko w domu, ale też w szkole lub u kolegi czy koleżanki. Dlatego ważne, aby rodzic:

  • rozmawiał z dzieckiem o tym, jak spędza czas w sieci i co go/ją tam spotyka,
  • uczył ograniczonego zaufania do treści i osób, jakie dziecko napotyka online,
  • uczulał na kwestie związane z ochroną prywatności (dzieci nie powinny samodzielnie publikować treści w Internecie),
  • czuwał nad kontaktami, jakie dzieci mogą nawiązywać za pomocą np. komunikatorów.

Pamiętajmy również o ustaleniu limitu czasu korzystania z sieci.

A co zrobić, jeśli widzicie, że dzieci zdecydowanie za dużo spędzają online, a wasze prośby nic nie dają?

  • Prośby, a nie groźby

- Niekończące się próby odciągnięcia dziecka od ekranu potrafią wzbudzić irytację i poczucie bezradności w każdym rodzicu. Mimo to postarajmy się jednak nie krytykować dziecka za każdym razem, kiedy widzimy je z telefonem w ręku lub przed komputerem - mówi Anna Borkowska z Akademii NASK. - Powtarzające się uwagi i wyrzuty szybko przestaną wywoływać pożądaną reakcję, a nasze dziecko utwierdzi się w przekonaniu, że krytykujemy je przez cały czas, niezależnie od tego, co robi. Osiągniemy efekt odwrotny od zamierzonego - dziecko zacznie przed nami ukrywać rzeczywisty czas spędzony online - dodaje ekspertka.

W związku z tym - nie powtarzajmy stale gróźb i zakazów. Nie róbmy tego w emocjach. Tym, co naprawdę działa, są konsekwencje - wprowadzone po namyśle i analizie sytuacji.

- Straszenie dziecka tym, że np. odłączymy mu WiFi, zabierzemy sprzęt, zablokujemy dostęp, itp. wywoła jedynie poczucie krzywdy i niesprawiedliwego potraktowania i w efekcie nasili jego opór. To, do czego dążymy, to wywołanie w dziecku refleksji nad własnym zachowaniem. To nie będzie łatwe, jeśli dziecko będzie widziało w nas wroga - radzi Anna Borkowska.

Co jeszcze możemy zrobić, by nie zagubić dziecka w sieci?

  • Stosować kontrolę rodzicielską. 

Co to takiego i jak mądrze z niej korzystać? - Przede wszystkim myśląc "kontrola rodzicielska" nie koncentrujmy się jedynie na technicznych rozwiązaniach, które pomogą limitować dzieciom czas spędzany online, czy blokować niechciane, szkodliwe treści. Takie rozwiązania są bardzo ważne, ale stanowią jedynie połowę sukcesu - mówi Marta Witkowska z Akademii NASK. - Druga połowa to towarzyszenie dziecku podczas odkrywania świata Internetu i rozmawianie o jego doświadczeniach w sieci - dodaje ekspertka.

Zobacz więcej TUTAJ.

INTERIA
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy